wtorek, 20 września 2011

czas powrotów

Nie było mnie. Owszem. Wakacje.
Ale i one minęły i trzeba było wrócić do pracy i Warszawy.
Czy było łatwo? poniekąd nie bardzo trudno.

Ale jest kilka zmian. Najważniejsza to ta, że zmieniłam mieszkanie i jest mi (póki co) znaaacznie lepiej.

Z internetem ciagle na bakier bo na początku go nie było a jak już się pojawił to...padł mi laptop i jest własnie w serwisie ;/
Ale będę bywać tak często jak się da...
Muszę pisać.
Dziś mi źle... znowu wraca jak bumerang po wakacjach kwestia "kolegi z pracy". Tylko, że po dzisiejszej nocy wydaje mi się, że nie ma to sensu...nie dla Niego.