sobota, 21 stycznia 2012

kolejne Wielkie Porządki!

Nie rozumiem własnego sposobu działania... kiedyś nie znosiłam sprzątać...teraz chyba nadal tego nie lubię, ale...robię to dość często. I za każdym razem gruntowniej!
Włączam jakieś seriale (dziś Majka ;/) cokolwiek byle coś gadało (TV nie posiadam a muzyka...no muszą być seriale, że niby jakieś osoby, coś się dzieje).
Zaczęło się od rozbierania choinki. Wyrzuciłam nawet bukiet panny młodej, który złapałam na październikowym weselu przyjaciółki z Krakowa. Nie chcę już wierzyć, że w czymś mi pomoże...no chyba, że w hodowli kurzu :)
Poza tym spakowałam do ogromnej walizki wszystkie ubrania, które obecnie nie nadają się do chodzenia - się utyło po rzuceniu fajek to się ma ;/ Jeśli w przeciągu pół roku nie staną się znowu dobre to je wyrzucę...choć są to najlepsze rzeczy z mojej szafy :(
No i szukam paragonu za czajnik, który się popsuł... wszystkie paragony mam w jednym miejscu i ten też tam był, ale już raz go przyszykowałam do reklamacji...nie poszłam więc się zapodział.
Szukam znowu dziury w całym swoim zyciu.

Zawiodłam się na nim...na Koledze z pracy. Tzw. zauroczenie przeszło mi jakieś...2 miesiące temu, ale byliśmy blisko, do niego mogłam bez ogródek napisać o tym co zaszło między mną a romansem i o tym czego się boję...Ale zaczął się z kimś spotykać. Z kimś kogo oboje znamy i...to czego się boje nie pozostało już tylko między nami. Już mu nie ufam... Po prostu. Trochę to zabolało.


I boję się.
We wtorek operacja. Narkoza. A potem znowu ból... Gdyby nie wizja tego, że nie będę już tak często myśleć o tym, że umieram z bólu pewnie ze strachu bym zrezygnowała.
Chciałabym jak najszybciej wrócić do pracy, do normalnego życia, ale podobno dwa tygodnie to MINIMUM zwolnienia. Oszaleję przecież!

Nie boimy się dlatego, że coś jest przerażające [...]. Coś jest przerażające dlatego, że się boimy...

1 komentarz:

  1. Bosh, z ubraniami mam to samo, kurczą się :D

    i jak po operacji? bo brzmi to jakoś groźnie :/

    OdpowiedzUsuń