czwartek, 26 maja 2011

wyjdź za mnie!

Takie słowa padły wczoraj z ust kolegi z pracy.
Już nie pierwszy raz pokój nauczycielski rozbrzmiał takim wyznaniem :) Szkoda tylko, że powody są tak prozaiczne. Kartka na Dzień Mamy...moja własna.
Od czasu do czasu robię takie małe cuda :)

Ale nie o tym miało być.
Chodzi o to, że już kilka razy usłyszałam to magiczne "wyjdź za mnie" ale nigdy nie było poważne. A to od współlokatora jednego za młodą kapustę z koperkiem, a to od drugiego za rosół, od wczorajszego kolegi to też już był drugi (co najmniej) raz.
A ja chciałabym tak po prostu, kiedyś od Kogoś. Czasem się martwię, że mogę tego nie dożyć.
I nie zamierzam oszukiwać samej siebie, że nie marzy mi się małżeństwo i rodzina, że tak dobrze mi samej. Mogę udawać przed innymi a nie przed sobą.
I mimo wszystko uważam, że każdy samotna w skrytości serca tak ma.

Czasami mam misję na SZUKANIE na siłę.
Dziś kończy mi się aktywacja na portalu sympatia.pl - miesiąc dość ciekawy, ale w sumie to bez żadnych spotkań. A może ja mam po prostu zbyt wygórowane pragnienia? całkiem możliwe biorąc pod uwagę, że daleko mi do ideału :)
Dziś o 19.30 randka na Starym Mieście - nie wiem jak wygląda ;/ najwyżej ucieknę :) ważne, że jest wysoki i starszy :)
A jak nic się nie zmieni to w weekend będę miała dwie następne - obie z sympatii (zdążyli w ostatniej chwili :P )

Nie lubię już pierwszych randek... ;/ ale bez nich się nie da.
wiem...durna jestem ;/

2 komentarze:

  1. nie jesteś durna a jeśli tak, to ja też jestem, bo doskonale Cię rozumiem... też udaję przed innymi, że mi dobrze samemu (może czasami w to wierzę nawet), ale tak na prawdę to boję się coraz bardziej, że miłość nie nadejdzie... a skoro nie ma miłości, to co dalej???
    w każdym razie trzymam kciuki za randkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ech sanse... i kciuki (wybacz) gówno dały :)

    OdpowiedzUsuń