poniedziałek, 15 czerwca 2009

mimo wszystko...

Do niedzieli jakoś szło
Lukier miód liryczne cudo

Nagle coś drobiażdżek wręcz
Na manowce złości wywiódł mnie




Nie jest dobrze...powiedziałabym wprost, że jest źle, ale boję się pisać o tym głośno. Ot, taki mój strach...

Chcę zapomnieć a boję się wyprzeć z pamięci.
Chcę znienawidzić a boję się przestać czuć.
Chcę odrzucić a boję się stracić siebie.

Chcę zablokować...ale boję się, że już nigdy nie zobaczę.

Naiwne to wszystko...
Nie wchodziłam na jego profil odkąd zobaczyłam 'wyznanie'. Za dużo mnie to kosztowało, bolało tak jak gdyby ktoś tamtą kartkę wypalał mi gdzieś w trzewiach...Pamiętam, że skuliłam się w kłębek i długo nie umiałam dojść do siebie... a potem...potem było tylko gorzej...Obraz zdjęcia powracał jak hologram...gdzie nie spojrzałam tam widziałam tamten obrazek... Długo nie umiałam się na niczym skupić...

21.55 w gościach na NK on...
boli... ale znowu ta nadzieją, że może ma gdzieś tam na dnie jakieś szczątkowe dobre uczucia do mojej persony... takie, które nie zostały jeszcze strawione przez ten fałsz i nowy związek.
22.55 w gościach na NK znowu on...
Nie wiem dlaczego...ale nie szukam już powodu bo boję się własnych podejrzeń...
22.56 wiadomość...
Hej. Co tam u Ciebie słychać? Pewnie niedługo wakacje :)
pozdrawiam


i zgłupiałam...tak po prostu...
Napisał...On...jak gdyby nigdy nic...
jak gdyby z Jego telefonu nigdy nie wypłynęła wiadomość, która mnie zabiła...
Jak gdyby jego palce nigdy nie wystukały na klawiaturze najbardziej gorzkich słów
jak gdyby nigdy nie zażądał wykasowania wszystkich jego danych z pamieci mojej, mojego telefonu i komputera...
jak gdyby nigdy nie złamał mi serca, które do tej pory nie potrafi dojść do siebie...
jak gdyby...nigdy nic...

ZABLOKUJ usłyszałam krzyk z milionów gardeł!
Nie umiem...

A potem te zdjęcia...to Zakopane z Nią, chociaż ze mną było zaczarowane... nie ważne..ono już nigdy nie będzie nasze, chyba nawet nigdy nie było i nie miało być...

Więc skąd we mnie ciągle te uczucia, które chcą a nie pozwalają zapomnieć?

1 komentarz:

  1. Uczucia to nie zeszyt, z którego możesz wyrwać kartkę i pozbyć się części zapisków. Do tego czasami ni stąd, ni zowąd on sam się otwiera w tym miejscu i nijak nie można go zamknąć... Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń